Nie udało się wygrać Pogoni w Sępólnie Krajeńskim z Krajną. Remis 1-1 jednak bardziej przybliża mogilnian do zajęcia czwartej lokaty w tabeli niż rywali. Oto co do powiedzenia po tym spotkaniu ma trener zespołu z Mogilna, Arkadiusz Glaza:

Początek spotkania był w naszym wykonaniu fatalny. Po dwóch minutach powinno być 2-0 dla Krajny, ale napastnik gospodarzy nie trafił w idealnej sytuacji. Całe szczęście, bo po tym wydarzeniu się obudziliśmy i do końca graliśmy mądrą piłkę. Szybko odrobiliśmy straty i w drugiej połowie byliśmy bliżsi zwycięstwa. Gdyby Tomek Gorgoń będąc sam na sam z bramkarzem zdecydował się na strzał albo by się przewrócił mijając go, sędzia podyktował by rzut karny, gdyż bramkarz go chwycił za nogę. A tak Tomek utrzymał się przy piłce i chciał ją zagrać do wbiegającego Bartka Czaplewskiego, ale zrobił to źle i ze 100% akcji nic nie wyszło. Szkoda,  bo zasłużyliśmy w przekroju całego spotkania na zwycięstwo. Dziękuję chłopakom za grę i walkę, bo zespół Krajny przez cały mecz nie przebierał w środkach i strasznie nas pokopał.