Borończyk: Zawodnikom należą się wielkie słowa uznania

Trener Wiesław Borończyk mimo przegranego meczu z Sokołem Kleczew był zadowolony z gry zawodników Pogoni. Zapytaliśmy również trenera o plany na najbliższe tygodnie i o minioną rundę.

Wszystkim zawodnikom należą się wielkie słowa uznania za podjęcie walki. Kiedy wychodziliśmy dzisiaj na mecz wszyscy nas skazywali na porażkę. W szatni dużo mówiłem o zaufaniu i wierze w swoje możliwości. Dzisiaj zespół pokazał jak istotne jest to żeby w kadrze wyli zawodnicy jak ja to mówię 13,14,16,17,23 zawodnik, którzy w każdej chwili mogą się przydać i dzisiaj ci zawodnicy udowodnili, że warto w nich inwestować i nawet z liderem nawiązać walkę. Umiejętności były niewątpliwie po stronie Sokoła, my swoim sercem i zaangażowaniem mogliśmy to rozstrzygnąć na swoją korzyść, a na porażkę na pewno nie zasłużyliśmy. To nie Sokół strzelił te bramki tylko my praktycznie sami je strzeliliśmy. Przy pierwszej bramce byłem zaskoczony, bo myślałem, że piłka spadła na siatkę za poprzeczką, druga bramka z jednej strony super zachowanie zawodnika Sokoła, ale z liderem nie można tracić takich bramek. Z liderem trzeba się sprężyć jak to dzisiaj zrobiliśmy, nasza gra mogła się podobać. Zawodnicy udowodnili, że warto w nich inwestować.

Dzisiaj z konieczności Krzysztof Szal zagrał na środku obrony i to co od niego oczekiwałem, to pokazał na boisku. Nie mam pretensji do gry całego zespołu, ale szkoda, że akurat Wachowi przytrafiły się dwie takie bramki w meczu z liderem.

Przyjdzie za chwile czas na podsumowanie rundy i przydatności zawodników do gry w zespole Pogoni. Co dalej ? Reforma rozgrywek III ligowych została przełożona o jeden rok, także czas na refleksje przyjdzie. Dzisiaj co jeszcze raz podkreślam jestem zbudowany postawą zawodników, którzy wybiegli dziś na boisku i nawiązali wyrównaną grę z Sokołem. Myślę gdybyśmy strzelili tę bramkę i to napięcie nerwowe by zeszło z zawodników, to byśmy zagrali jeszcze lepiej, jeszcze otwarciej i bardziej spontanicznie.

Dzisiaj praktycznie zawodnicy, którzy przez całą rundę siedzieli na ławce, bądź tak jak Waldek Wojciechowski zdobywa doświadczenie grając w juniorach, Kaka (Krzysztof Kaźmierczak przyp.red.) jest trzecim bramkarzem, a mimo to gra w polu. Dziś  jak ktoś się przyjrzy naszemu zespołowi i naszej ławce rezerwowych powiedział by, że to jest niemożliwe, że tak można grać. Dlatego tym bardziej duże słowa uznania dla zawodników, za serce, za ambicje.

Kończy mi się umowa, ale ja z sercem jestem w Pogoni. Są rozpisane sparingi w okresie przygotowawczym. Myślę, że w tym tygodniu porozmawiamy z prezesem i zobaczymy jak on widzi dalej tę współprace. Najpierw głos ma prezes, a dopiero później ja i inne sprawy. Na razie co do przygotowań trzeba się wstrzymać, bo wszystko musi się odbyć drogą oficjalną. Ja już mam wszystko w głowie, rozpisane sparingi, a okres przygotowawczy jeśli ja zostanę zacznie się 7-8 stycznia, bo ja tak zawsze zaczynam i co dalej co do przyszłości niektórych zawodników, to najpierw spotkanie z prezesem. Trzeba podsumować tę rundę trzeba sobie powiedzieć szczerze kto spełnił pokładane nadzieje, kto zawiódł. Nie chciał bym się najpierw dzielić tym z mediami.

Mam rozpisane 14 meczów kontrolnych, a nie będzie tak, że będą w nich grali cały czas ci sami zawodnicy. To będą takie dwumecze z tych 14 meczów zawodnicy będą grać dwa mecze w pełnym wymiarze czasu, a pozostałe z podziałem na czas. Będę chciał dać szansę jednemu, bądź dwóm juniorom, dostaną też szansę juniorzy młodsi, bo skoro zrobili awans do makroregionu to są tam zawodnicy, którzy powinni otrzeć się o tę piłkę seniorską. Nie mówię od razu o meczach mistrzowskich, ale sparingi są po to, żeby ta młodzież zobaczyła od środka jak ta seniorska piłka wygląda. Sparingi będą rozgrywane w Bydgoszczy, Toruniu i Inowrocławiu. 25 stycznia mecz z Cuiavią, 29 stycznia mecz z Elaną Toruń, potem jest kilka zespołów z niższych lig i województwa wielkopolskiego. Skończymy przygotowania 1 marca meczem z Unią Solec Kujawski, 8 marca jest Zawisza II Bydgoszcz. W zależności od tego kiedy zacznie się runda wiosenna mamy jeszcze mecz Pucharu Polski. Myślę, że zespół w przekroju całego roku te mecze ostatnie z Warlubiem i dzisiaj z Kleczewem mimo, że momentami grały głębokie rezerwy zawodnicy wytrzymali to do końca. Teraz trzeba to powielić, trochę przykręcić śrubę i uważam, że może być tylko lepiej.

Wystrzeliliśmy na samym początku. Nie przewidywałem tego strzału, że będziemy w pewnym momencie aż na 2 miejscu, kiedy byliśmy tak wysoko to nie zapracowała głowa, psychika. Do wszystkiego trzeba dorosnąć. Ilość zdobytych punktów jest dzisiaj na miarę naszych możliwości. Miejsce zdecydowanie nie, bo nasze miejsce patrząc z boku na organizację i możliwości to nasze miejsce jest w pierwszej ósemce. Jesteśmy w takiej sytuacji, że od samego początku wiosny zespół będzie musiał grać o utrzymanie i gonić resztę zespołów żeby się utrzymać w III lidze. III liga powinna zostać w Mogilnie.

P