Po raz kolejny pewnie z tyłu zagrał filar mogileńskiej defensywy – Leszek Arent. Oto co nam powiedział bardzo szczęśliwy z wygranej:

Gdybyśmy grali w jedenastu od początku spotkania, to byśmy wygrali bardzo pewnie. Pokazaliśmy charakter co bardzo cieszy i wywalczyliśmy bardzo cenne trzy punkty. Mieliśmy ponownie sporo sytuacji, ale tradycyjnie już ich nie wykorzystaliśmy. Wiem, że chłopacy grali z kontuzjami w przodzie i dlatego to rozumiem, ale jedna bramka uspokoiła by sytuację a tak mieliśmy nerwówkę. To już za nami i teraz trzeba wygrać z Nieszawą.