Mazurkiewicz: Chcieliśmy się zrewanżować

Zespół Tomasza Mazurkiewicza pokonał w sobotę Pogoń 2:0 mimo , że od 67 minuty grał w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Łukasza Urbana.

Pogoń się utrzymywała przy piłce, a jeśli chodzi to sytuacje bramkowe to Krystian Sobieraj i Arek Bajerski mieli swoje sytuacje i jeśli by to dobrze rozgrali to piłka wpadłaby do bramki. Pogoń miała kilka strzałów z dystansu, takich w sumie niegroźnych i dobrze wyłapywał je Hubert Świtalski. Natomiast w drugiej połowie od momentu kiedy graliśmy w dziesięciu to już była walka i determinacja. Wiemy, że jest to dla nas bardzo niewygodny przeciwnik – w zeszłym roku przegraliśmy tutaj 1:2 ostatniej minucie, podobnie w pierwszym meczu jesieni. Chcieliśmy się zrewanżować i nam się to dzisiaj udało. Wiadomo, że ławka żyje gdy gra się w dziesiątkę trzeba chłopaków motywować, pomagać. Były sytuacje Pogoni takie jak dwa strzały Plewy dobrze obronione przez Huberta Świtalskiego, do tego zamierzanie po rzutach rożnych, ale jest to normalne przy grze jednego zawodnika mniej. Zespół się cofa, żeby zniwelować przewagę liczebną przeciwnika. Natomiast fantastyczna kontra Kuby Dębowskiego i Roberta Sieranta myślę, że byłaby ozdobą meczów Ekstraklasy.

Listopad rządzi się swoimi prawami, boiska są grząskie i wielu zawodników narzeka na urazy. Wiem, że w zespole Pogoni nie grało dzisiaj kilku piłkarzy, u mnie też dzisiaj zabrakło Pawła Lisieckiego i Tomka Kowalczuka, czyli dwóch podstawowych środkowych pomocników. Niemniej jednak po Łukaszu Urbanie i Sebastianie Śmiałku nie było widać, że tych piłkarzy brakowało. Mateusz Ławniczak też nie był zdolny do grania, także nie przyjechaliśmy w najsilniejszym składzie. Każdy zespół musi sobie z tym radzić. Z Nielbą straciliśmy bramkę w ostatniej minucie z rzutu karnego, tutaj wygraliśmy nie 1:0, tylko 2:0. Ta gra nie wyglądała dzisiaj tak jakbym sobie tego życzył jednak zdobycie trzech punktów to był dzisiaj główny cel i to się nam dzisiaj udało. Cieszymy się z mistrza jesieni, wiadomo że inne zespoły będą jeszcze naciskać, ale na razie cieszymy się z tego sukcesu.

Sokół spędzi zimę na pozycji lidera

Do treningów wracamy 13 stycznia, czy zima będzie spokojna ? Wiadomo teraz wszyscy będą patrzyć na nas jako na lidera, ale myślę że sobie z tym poradzimy. Jeśli chodzi o sprawy czysto piłkarskie- treningowe to jesteśmy przygotowani do tego, a do pierwszego meczu zostało tak dużo czasu, że jeszcze o nim nie myślimy.

P