Trener Ostrovii Marek Nowicki tak jak cały zespół z Ostrowa był w szoku po porażce z Pogonią. Szkoleniowiec naszych rywali miał duże zastrzeżenia do postawy swojego zespołu.

Zawiodłem się na niektórych zawodnikach, przeszli koło meczu i graliśmy w dziewięciu. I tak się kończy, przeciwnik był zdeterminowany i wygrał. Niestety w dziewięcioma zaangażowanymi zawodnikami nie można meczu wygrać. My graliśmy dzisiaj jak gdyby gralibyśmy o nic dzisiaj. Utrzymanie mamy pewne i nie było widać determinacji w zawodnikach, że walczą o II ligę. Nie wiem czym jest to spowodowane, ale zbyt łatwe dwa ostatnie zwycięstw troszkę w głowach pomieszały.

Zapytaliśmy trenera jak oceni tę Pogoń, która przegrała w Ostrowie 1:4 z Pogonią, która wygrała środowe spotkanie.

To jest ta sama Pogoń tylko Ostrovia jest słabsza… zdecydowanie. My zagraliśmy słabiej w drugiej linii, w meczu w Ostrowie z drugiej linii szły bardzo dobre podania prostopadłe i strzeliliśmy po tych podaniach cztery bramki. Dzisiaj środek pola nie zagrał żadnej piłki. Boczni skrzydłowi bardziej ofensywnie  i  tych podań z boku było więcej, a w środku nic. No może było jedno podanie jak już przegrywaliśmy 0:1. Nie wiem z czego to wynikało, że można było siedem minut grać bardzo ofensywnie z determinacją, ale to dopiero przy stanie 0:1.

Spytaliśmy również o głównych rywali Ostrovii do awansu.

Tabela wskazuje na to jest Kleczew i jest Świecie. Kleczew wygrał sześć spotkań i musi przyjść kryzys. Nie jest tak, że przez dwa i pół miesiąca gra się na bardzo wysokim poziomie, przyjdą te słabsze mecze i jak uda im się w czasie tego kryzysu mecze remisować, nie przegrywać to będą mistrzami.