Ofiarowali lidera w prezencie urodzinowym!!!

Radość Pałuczanka

Efektowna wygrana 3-0 nad Pałuczanką Żnin 3-0 dała Pogoni pozycję lidera V ligi grupy 2. Stało się tak dzięki niespodziewanym stratom punktów przez bezpośrednich rywali w walce o awans. Do końca rozgrywek pozostały zaledwie 3 kolejki a sprawa awansu zależy teraz tylko i wyłącznie od samych pogonistów!

Po słabszej grze w sobotę z ekipą z Lubrańca można było się obawiać dużo silniejszej Pałuczanki Żnin, która wygraną w Mogilnie chciała już sobie zapewnić utrzymanie w lidze. Tradycyjnie już pogoniści zagrali osłabieni. Kontuzjowani są Tomasz Gorgoń i Robert Matelski a do pracy w Holandii wyjechał Leszek Owczarzak, którego w tym sezonie już nie ujrzymy na boisku. Krótka ławka rezerwowych wymusiła dołączenie wyróżniającego się zawodnika z zespołu juniorów starszych – Mateusza Kusza. Po krótkiej chorobie do gry wrócił Błażej Duszyński i tym samym trener pogonistów Arkadiusz Glaza zaczął mecz na ławce.

Pierwszą groźną sytuację w tym spotkaniu mieli goście już w 2 minucie. Strata piłki przez Mikołaja Kleczewskiego zakończyła się groźną kontrą Pałuczanki, ale Radosław Stelmaszewski zamiast uderzać zdecydował się podawać do Marka Wituckiego, który nie trafił w piłkę…Pogoniści próbowali grać daleką piłką w kierunku wybiegających zza pleców obrońców Dawida Deresiewicza czy Roberta Szutkowskiego, ale bez efektu. Dopiero w 15 minucie składną akcję przeprowadzili pogoniści, ale przypadkowe zagranie ręką przez Bartłomieja Czaplewskiego zakończyło się gwizdkiem sędziego…W 20 minucie aż trzy razy z rzędu Pałuczanka wykonywała rzut rożny. Dopiero ostatnia próba zakończyła się dokładnym dośrodkowaniem, ale uderzenie głową Macieja Napierały pewnie wybronił Adam Wanecki. W 27 minucie będący w coraz lepszej dyspozycji „Czapla” zdecydował się na mocny strzał, ale niestety niecelny. W 31 minucie na uderzenie zdecydował się Szymon Wypijewski, ale słaby strzał nie stworzył żadnego problemu Tomaszowi Kozłowskiemu. Chwilę później kolejny błąd Kleczewskiego zakończył się kontrą, ale na szczęście wszystko skończyło się tylko rzutem rożnym. W 34 minucie piękne uderzenie Marka Wituckiego zakończyło by się golem, gdyby nie piękna parada bramkarska Waneckiego! W 44 minucie doszło do kontrowersyjnej sytuacji, gdy Piotr Cieślak faulujący aż trzy razy z rzędu Mirosława Maciejewskiego za swoje zagrania nie ujrzał ewidentnej żółtej kartki. Do wolnego podszedł Czaplewski, ale tym razem to Kozłowski popisał się piękną paradą i wciąż było 0-0. Jeszcze w 45 minucie z rożnego dorzucił „Czapla”, ale Damian Malczewski główkował minimalnie niecelnie. 

Po przerwie na boisku ujrzeliśmy Dariusza Lewandowskiego, który zmienił słabo spisującego się tego dnia Kleczewskiego. Minutę po wznowieniu gry pogoniści wykonywali rzut rożny. Dośrodkował Deresiewicz, ale strzał Szutkowskiego z lini wybił jeden z obrońców…W 52 minucie doszło do kuriozalnej sytuacji. Na daleki wrzut z autu w kierunku słupka zdecydował się „Siwy”, ale piłka dzięki podmuchowi wiatru nabrała dziwnej rotacji i zaskoczony Kozłowski wepchnął ją sobie do siatki! Ta sytuacja wprowadziła wiele nerwowości w szeregach gości, ale niestety mogilnianie nie wykorzystali dwóch dobrych okazji. Wpierw okazja „Deresia” zakończyła się tylko autem a po chwili „Siwy” znalazł się na pozycji spalonej…W 65 minucie w idealnej sytuacji znalazł się siejący sporo zamieszania w defensywie żninian Lewandowski, ale uderzył równie mocno co i niecelnie. Dwie minuty później jednak mogileński napastnik już wykorzystał swoją szansę. Z rogu idealnie wrzucił „Dereś” a „Siwy” głową podwyższył wynik na 2-0! Był to pierwszy gol Lewandowskiego po 1,5 rocznej przerwie w grze, którego zadedykował obchodzącemu tego dnia swoje 44 urodziny prezesowi Pogoni – Sławomirowi Woźniakowi!!! Trzy minuty później kolejny raz dobrze uderzył Witucki, ale znów świetnie interweniował Wanecki. W 72 minucie po raz kolejny na wyżyny swoich umiejętności musiał wspiąć się „Wanda”, który przepiękną paradą wybronił mocne uderzenie Cieślaka! W odpowiedzi cztery minuty później w dogodnej sytuacji znalazł się Czaplewski, ale piłka zatrzymała się na słupku i uratowała Kozłowskiego…80 minuta przyniosła dogodną sytuację dla Pałuczanki. Niepilnowany Karol Wabich uderzał z bliska, ale fantastycznie dysponowany Wanecki znów uratował Pogoń przed stratą gola! W 85 minucie goście wykonywali rzut wolny po którym głową piłkę do siatki wpakował Leszek Piekarski, ale sędzia boczny zasygnalizował spalonego i gol nie został uznany. Chwilę później znów w doskonałej sytuacji znalazł się „Siwy”, ale w ostatniej chwili został zablokowany i mieliśmy tylko rzut rożny. W 90 minucie pogoniści dobili rywala. Arkadiusz Glaza minął dwóch rywali, podał do Czaplewskiego a ten idealnie odegrał grającemu trenerowi Pogoni. Tomasz Kozłowski przy uderzeniu Glazy nie miał nic do powiedzenia i było 3-0!

Pogoń ostatecznie wygrała 3-0 i objęła fotel lidera. Sam mecz był bardzo dobrym widowiskiem. Oba zespoły zaprezentowały ofensywny styl gry a obaj bramkarze swoimi efektownymi paradami wzbudzili podziw licznie zgromadzonej publiczności. Bohaterami w naszym zespole śmiało można nazwać Dariusza Lewandowskiego i Adama Waneckiego, którzy w sporej mierze przyczynili się do takiego wyniku. Pogonistów teraz czeka wyjazd do Chodeczy, gdzie przyjdzie im się zmierzyć ze Zgodą. Sprawa awansu nie zależy już od innych zespołów, ale tylko i wyłącznie od nas. Trzy wygrane dadzą pewny powrót na boiska 4 ligi!

Pogoń Mogilno – Pałuczanka Żnin 3-0 (0-0)
bramki: 52’ Kozłowski – samobójcza, 67’ Lewandowski – głową, 90’ Glaza

Pogoń: Wanecki, Arent, Duszyński, Konopiński, Kleczewski (46’ Lewandowski), Maciejewski, Szutkowski (64’ Glaza), Malczewski (91’ Szwarckopf), Wypijewski, Deresiewicz – żk (89’ Mrówczyński), Czaplewski

Pałuczanka: Kozłowski, Nowicki, Wabich, Napierała, Cieślak, Superczyński (72’ Hutek), M. Gwit, Szmiel, Leśniewski (60’ Ł. Gwit), Stelmaszewski (62’ Piekarski), Witucki

P