Start wyliczony do 7!

Takiego wyniku spotkania pomiędzy Pogonią Mogilno, a Startem Radziejów nie spodziewał się chyba nikt. Rozmiary porażki ekipy Dariusza Zarembskiego szokują, bowiem wynik 7-1 nie jest częstym zjawiskiem na piłkarskich boiskach.

Początek spotkania, to dogodne okazje dla obu zespołów. Już w 3 minucie mieliśmy pierwszy sygnał tego, co się będzie działo w tym spotkaniu. Jarosław Plewa dokładnie dograł do Krzysztofa Szala, ale jego uderzenie zdołał wybronić Łukasz Radaszewski. W odpowiedzi Start powinien zdobyć gola. W sytuacji sam na sam z Adamem Waneckim znalazł się Maciej Lewandowski, ale golkiper Pogoni nogami wybronił uderzenie napastnika z Radziejowa. Dobitkę Łukasza Kardasza do praktycznie pustej bramki w ostatniej chwili zdołał wybić tuż przed linią bramkową Leszek Arent. Nie minęła minuta, a Lewandowski ponownie znalazł się w dogodnej sytuacji. Błąd w kryciu mogileńskich obrońców na ich szczęście zakończył się kiksem napastnika Startu. W 9 minucie sprytnym podaniem za plecy radziejowskich obrońców popisał się Bartosz Przybysz, ale uderzenie głową Damiana Malczewskiego było już niecelne. Po chwili aktywny Szal wywalczył piłkę tuż przed polem karnym, wyłożył futbolówkę wbiegającemu w szesnastkę Przybyszowi, ale ten przymierzył nad poprzeczką. W 11 minucie miało miejsce kluczowe dla losów spotkania zdarzenie. Emil Marciniak ewidentnie sfaulował w polu karnym Plewę, który gdyby nie zagranie obrońcy Startu znalazł by się oko w oko z Radaszewskim. Sędzia główny tego spotkania, Dawid Błażejczyk bez chwili wahania wskazał na ?wapno”, a gracz z Radziejowa ujrzał czerwony kartonik. Pewnym egzekutorem rzutu karnego okazał się sam poszkodowany i Pogoń prowadziła 1-0. W 29 minucie piękną paradą popisał się Radaszewski, który wybronił uderzenie szukającego gola na przełamanie Szala. Okazję na celną dobitkę miał Hubert Bembenek, ale trafił w obrońcę Startu. Chwilę później piękna akcja składająca się z kilku dokładnych podań z pierwszej piłki zakończyła się dokładnym dograniem Szala w kierunku Malczewskiego, ale ten nieczysto trafił w piłkę. W 34 minucie po błędzie kontuzjowanego Arenta przed okazją stanął Maciej Lewandowski, ale jego próba przelobowania Waneckiego zakończyła się tylko posłaniem piłki nad poprzeczką. Już w doliczonym czasie gry dokładne podanie Piotra Szyszkowskiego do Błażeja Duszyńskiego zakończyło się dokładnym dośrodkowaniem w pole karne, gdzie bardzo aktywny Szal jednak nie trafił w piłkę.

Trzy minuty po wznowieniu gry powinno być 2-0, ale dokładne podanie Szala zmarnował złym przyjęciem futbolówki Plewa. Cztery minuty później Plewa odwdzięczył się dograniem do Szala, który płaskim strzałem podwyższył wynik na 2-0. Goście swoją okazję mieli w 58 minucie, ale Paweł Behlke trafił wprost w Waneckiego. W 58 minucie kolejna dwójkowa akcja Szal – Plewa nie zakończyła się golem tylko dzięki interwencji Radaszewskiego, który jednak kilkadziesiąt sekund później był już bezradny. Szal zagrał piłkę wzdłuż linii bramkowej, a wbiegający Plewa władował ją do siatki i było 3-0. W 62 minucie na indywidualna akcję zdecydował się Przybysz, ale posłał piłkę tuż obok słupka. Dwie minuty później powinien paść kolejny gol dla Pogoni, ale Wiktor Mrówczyński zbyt długo zwlekał z uderzeniem i został zablokowany. W 66 minucie szalejący na boisku Szal popisał się pięknym technicznym uderzeniem, ale trafił wprost w dobrze ustawionego Radaszewskiego. W 71 minucie niespodziewanie padł gol kontaktowy dla radziejowian. ?Asystą” pod nogi Macieja Lewandowskiego popisał się Szyszkowski. Napastnik gości minął Waneckiego i dograł przed pustą bramkę do Jakuba Lewandowskiego, który władował futbolówkę do siatki. Cztery minuty później doskonałą sytuację zmarnował Plewa, który po kontrze zamiast odegrać do kolegów z drużyny uderzył wprost w bramkarza Startu. W 77 minucie Szal niczym treningowe słupki minął trójkę graczy Startu, ale na jego nieszczęście techniczne uderzenie minimalnie minęło słupek. W 79 minucie było po meczu. Kilka dokładnych podań rozmontowało defensywę gości z Radziejowa. Uderzenie Plewy zdołał jeszcze wybronić najlepszy tego dnia na boisku w barwach Startu Radaszewski, ale dobitka głową Mrówczyńskiego zatrzepotała już w siatce. Rozbici radziejowianie niemalże po wznowieniu gry stracili piątą bramkę. Po szybkiej kontrze bezlitosny dla bramkarza rywali był Plewa i było 5-1. Trzy minuty przed końcem spotkania tuz przed polem karnym faulował Szyszkowski, ale Bartłomiej Roszak uderzył z wolnego wprawdzie nad murem, ale bardzo niecelnie. Rozochoceni wysokim wynikiem pogoniści nie zwolnili tempa gry. W 90 minucie uderzenie głową Mrówczyńskiego wybronił Radaszewski (w tej sytuacji sędzia odgwizdał słusznego spalonego), ale po chwili kolejna główka ?Mrówy” przyniosła gola na 6-1 po kolejnej asyście Szala. Kolejna akcja mogilnian mogła przynieść im gola, ale podanie Mrówczyńskiego niecelnym strzałem wykończył Mirosław Maciejewski. W 92 minucie Start został pogrążony doszczętnie. Będący co najmniej o dwie klasy lepszym od rywali Szal dośrodkował w pole karne, a tam debiutujący w Pogoni Łukasz Kempski wpakował piłkę do siatki.

O sporym pechu może mówić debiutujący na ławce trenerskiej w Radziejowie Dariusz Zarembski. Jego podopieczni zostali rozgromieni w Mogilnie aż 1-7 będąc ekipą zdecydowanie słabszą. Wprawdzie opinie dotyczące czerwonej karki dla Marciniaka są różne, to trzeba dodać, że tylko dzięki pobłażliwości arbitra boiska za czerwoną kartkę nie ujrzał brutalnie i niesportowo grający Radosław Malinowski. Kibicom w Mogilnie popis swoich umiejętności dał duet Szal – Plewa, który z pewnością będzie zabójczy jeszcze dla nie jednych rywali. Szczególnie cieszy postawa Szala, który po swoim pierwszym ligowym trafieniu dla Pogoni zaprezentował grę jakiej dawno w Mogilnie nie widziano. Kolejny raz miano prawdziwego łowcy bramek potwierdził Mrówczyński, który zasługuje powoli na miano snajpera. Z taką grą pogonistów pozostaje teraz czekać na kolejne wygrane. Może nie tak efektowne, ale dające kolejne bezcenne trzy punkty. A kibiców Pogoni pozostaje tylko zaprosić tylko do Łabiszyna!

Pogoń Mogilno – Start Radziejów 7-1 (1-0)

bramki: 3 (12′ – karny, 59′ i 80′) Plewa, 2 (79′ – głową i 90′ – głową) Mrówczyński, 52′ Szal, 92′ Ł. Kempski – 71′ J. Lewandowski

Pogoń: Wanecki, Duszyński, Arent(43′ Szyszkowski żk), D. Kempski (78′ Gorgoń), Przybysz, Bembenek (60′ Mrówczyński), Maciejewski, Malczewski, Czaplewski (60′ Ł. Kempski), Plewa, Szal

Start: Radaszewski, Marciniak czk, Świerski (60’Świątkowski) , Baranowski, Kardasz, Ignasiak, Roszak, Behlke żk, J. Lewandowski (80′ Jabłoński żk), Malinowski żk (68′ Bolewicz), M. Lewandowski

P