W sobotę do Gniewkowa

Przed rokiem Pogoń wygrała w Gniewkowie w dramatycznych okolicznościach, do przerwy 2:0 prowadzili gospodarze. W drugiej połowie mogilnie zdobyli 3 bramki i wygrali mecz, a decydująca o zwycięstwie bramka Jacka Wojciechowskiego padła w ostatnich sekundach meczu. Czy jutro czekają nas podobne emocje ?

Unia Gniewkowo z dorobkiem 13 punktów ( 4 zwycięstwa, 1 remis, 4 porażki, bramki, 13-15) zajmuje 8 miejsce w tabeli.

 W ubiegłym sezonie Pogoń dwukrotnie pokonała Unię. Mecz w Gniewkowie miał dramatyczny przebieg, do przerwy po dwóch bramkach Krystiana Piechockiego prowadzili gospodarze. Chwilę przed przerwą sędzia podyktował rzut karny dla Pogoni, jednak po kilku sekundach wycofał się ze swojej decyzji. Po przerwie Pogoń ruszyła do odrabiania strat i po bramkach Bartłomieja Czaplewskiego, Leszka Arenta i Jacka Wojciechowskiego z ostatnich sekund spotkania Pogoń wygrała 3:2. Co ciekawe wszystkie bramki dla zespołu prowadzonego przez Arkadiusza Glazę padły po strzałach głową.

Unia zagra bez swojego najlepszego zawodnika – Krystiana Piechockiego. Zdecydowanym faworytem spotkania jest Pogoń, na rzecz Unii przemawia własne boisko, które jest w fatalnym stanie i znacznie ułatwi im obronę.

Pogoń zagra bez kontuzjowanych Bartosza Przybysza i Piotra Szyszkowskiego. Do kadry meczowej po kontuzji wraca Tomasz Gorgoń.

Początek sobotniego spotkania godzina 15:00. Ze spotkania przeprowadzimy tekstową relację live.

P