Zasłużona wygrana na zakończenie sezonu

Zasłużoną wygraną nad Unią Gniewkowo 3-1 Pogoń Mogilno zakończyła sezon 2010/2011. Czwarte miejsce w tabeli jest niewątpliwie powodem do radości w Mogilnie, bowiem Pogoń była beniaminkiem IV ligi w tym sezonie.

Mimo sporych osłabień kadrowych ( z różnych powodów nie mogli zagrać: Dawid Deresiewicz, Karol Kopliński, Bartosz Przybysz i Błażej Duszyński) mogilnianie nie dali szans gościom z Gniewkowa będąc przez całe spotkanie drużyną zdecydowanie lepszą.

Pogoniści spotkanie rozpoczęli z animuszem. Grający pierwszy raz w wyjściowej „11″ w rundzie wiosennej Wiktor Mrówczyński w 10 minucie był o krok od zdobycia gola. Jednak jego uderzenie z bliska zdołał wybronić Zbigniew Baranowski. Na tym jednak ta akcja się na zakończyła, bowiem futbolówka trafiła pod nogi wbiegającego w pole karne Arkadiusza Glazy, który uderzył jednak tuż obok słupka. Dwie minuty później tylko dzięki przytomności jednego z defensorów Unii idealnie wybiegający do podania Hubert Bembenek (pierwszy mecz w karierze w podstawowym składzie seniorów!) nie przejął piłki, która w porę dla unitów wylądowała poza linią końcową. W 17 minucie dobra akcja Roberta Matelskiego zaowocowała dokładnym podaniem do Glazy, który nie namyślając się wiele odegrał do Mrówczyńskiego. Niestety zupełnie zaskoczony młody napastnik Pogoni spudłował posyłając piłkę obok słupka. Nie minęło 120 sekund i powinno być 1-0. Doskonałym podaniem popisał się będący ostatnio w wysokiej formie Bartłomiej Czaplewski, ale Glaza mimo doskonałej sytuacji trafił wprost w poprzeczkę, co uratowało Baranowskiego przed kapitulacją. Nie wykorzystane sytuacje się mszczą, co po raz kolejny potwierdziło się w spotkaniu pogonistów. Wprawdzie kuriozalny błąd popełnił główny arbiter tego spotkania – Łukasz Reinowski, ale to Unia objęła prowadzenie. Dokładne podanie trafiło do wychodzącego na czystą pozycją Krystiana Piechockiego, który popędził w kierunku bramki Adama Waneckiego. Bramkarz Pogoni ratował się wyjściem poza pole karne, gdzie zatrzymał nieprawidłowo Piechockiego. Ku zdumieniu wszystkich zamiast czerwonego kartonika dla Waneckiego i rzutu wolnego dla Unii sędzia wskazał „wapno”, a popularny „Wanda” ujrzał żółtą kartkę za… dyskusje! Pewnym egzekutorem karnego okazał się sam poszkodowany i było 1-0. Dodajmy, że to było pierwsze uderzenie w kierunku bramki Pogoni w tym spotkaniu! W 40 minucie doskonałą interwencją popisał się Baranowski, który piękną paradą zdołał przerzucić piłkę nad poprzeczką po główce Czaplewskiego. Dokładnie z rzutu rożnego dośrodkował Damian Kempski, ale Damian Malczewski ku rozpaczy mogileńskich kibiców uderzył tuż obok słupka… W 42 minucie o piłkę zawalczył Mrówczyński. W niegroźnej by się wydawało sytuacji z bramki wybiegł Baranowski, który sfaulował wbiegającego w pole karne Czaplewskiego. Sędzia bez chwili wahania wskazał rzut karny, a formalności tradycyjnie dopełnił Leszek Arent. Tuż przed przerwą szansę na gola miał jeszcze Malczewski, ale jego uderzenie głową po wolnym trafiło wprost w golkipera Unii.

Druga połowa mogła rozpocząć się od bramki dla Pogoni po prostym błędzie Konrada Mazurskiego, który podał piłkę wprost pod nogi Czaplewskiego. Pomocnik Pogoni źle jednak trafił w futbolówkę, co pozwoliło odetchnąć z ulgą ekipie gości.  W 50 minucie bezmyślnym faulem popisał się mający już na swoim koncie żółtą kartkę Krzysztof Gołębiewski, który skosił w bezpardonowy sposób Czaplewskiego. Z powodu drugiej żółtej otrzymał czerwoną i musiał opuścić boisko. Chwilę później świetnym uderzeniem głową popisał się Kempski, ale Baranowski kolejną paradą zdołał wybić piłkę. W 57 minucie na uderzenie z ponad 30 metrów zdecydował się Mirosław Maciejewski. Zaskoczony Baranowski „wypluł” piłkę przed siebie, ale Mrówczyński był za daleko by dopaść piłkę. Nie minęła minuta i kapitan Pogoni spróbował szczęścia uderzeniem z dystansu jeszcze raz. Uderzenie z 25 metrów znalazło drogę do siatki tuż przy słupku, a bramkarz Unii miał o czym myśleć z pewnością po spotkaniu. W 61 minucie powinno być 3-1, ale Malczewski spudłował w doskonałej sytuacji. W 73 minucie przyjezdni stworzyli sobie okazję po rzucie wolnym Bartosza Pędowskiego, ale ostatecznie piłka trafiła do Waneckiego. W 77 minucie goście trafili do siatki po zamieszaniu w polu karnym, ale sędzia liniowy wcześniej zasygnalizował pozycję spaloną i grę szybko wznowił Wanecki. Szybka kontra mogła zakończyć się golem Glazy, który jednak nie zdołał oddać strzału na bramkę Unii. W 80 minucie było już po spotkaniu. Dokładne dośrodkowanie Kempskiego na dłuższy słupek idealnie zamknął Matelski i wpakował piłkę do siatki. W 86 minucie na uderzenie z dystansu zdecydował się Arent, ale jak na złość po raz kolejny piłka pofrunęła tylko obok słupka. Dwie minuty później ambitnie walczący Mrówczyński oddał strzał, który jednak nogami zdołał sparować bramkarz z Gniewkowa. W 90 minucie swojego gola mógł zdobyć Kempski, ale Baranowski po raz kolejny zdołał uchronić swój zespół id utraty gola. Dobitka Jacka Wojciechowskiego poszybowała nad poprzeczką. W doliczonym czasie z rzutu wolnego zaryzykował mocnym uderzeniem Piotr Szyszkowski, ale niestety niecelnie.

Ostatecznie Pogoń wygrała w pełni zasłużenie 3-1, a styl i ilość sytuacji zasługują na spore słowa uznania. Mimo zmęczenia sezonem i braku kilku zawodników reszta zespołu poradziła sobie z zadaniem kończąc udany sezon 2010/2011 wygraną. Tradycyjnie można ponarzekać na skuteczność, ale zmienić to może chyba tylko transfer skutecznego napastnika. Bardzo dobry mecz zagrali młodzi Wiktor Mrówczyński i Hubert Bembenek udowadniając, że zasłużyli na szansę gry w większym wymiarze minut niż dotychczas. Teraz do 11 lipca zawodników czeka zasłużony odpoczynek, a działaczy gorący okres transferowy. Trzeba mieć nadzieje, że znajdą się fundusze na transfery, który w następnym sezonie pozwolą na uzyskanie co najmniej tak dobrego wyniku jak w tym. Tego należy życzyć prezesowi Sławomirowi Woźniakowi, dzięki któremu nasz zespół wyszedł na prostą i może cieszyć kibiców w Mogilnie grą w czołówce IV ligi!

Pogoń Mogilno – Unia Gniewkowo 3-1 (1-1)

bramki: 42′ Arent (karny), 58′ Maciejewski, 80′ Matelski – 30′ Piechocki (karny)

Pogoń: Wanecki żk, Matelski żk, Arent, Szyszkowski, Kempski, Bembenek (71′ Wojciechowski), Maciejewski żk, Glaza (80′ Gorgoń), Czaplewski, Malczewski żk, Mrówczyński

Unia: Baranowski, Gołębiewski 2 x żk i czk, Szemrowicz, Tomczyk, Trembacz, Kryszak (64′ Kaźmierski), Pędowski (83′ Mazurski), Rościszewski, Nawrocki, Tomaszewski (37′ Balik (80′ Piernik)), Piechocki

 

P